Składniki:
- 6 dużych płatów śledzi typu matias
- 2 średnie cebule
- 6 łyżek przecieru pomidorowego ( lub domowego ketchupu:
http://anetanapodbeskidziu.blogspot.com/2015/08/ketchup-domowy.html )
- 3-4 łyżki rodzynek sułtańskich
- 4 łyżki oleju rzepakowego
- 1 łyżeczka cynamonu
- 1/2 łyżeczki kardamonu
- 2 ziela angielskie
- 3 laurowe liście
- 1 łyżka startego imbiru ( lub opcjonalnie 1 łyżeczka! mielonego)
- 1/2 łyżeczki gałki muszkatołowej
- 2 łyżki octu winnego
- pieprz, sól do smaku
Śledzie namoczyć - najlepiej zostawić na ok. 8 godzin - wymieniając co jakiś czas wodę (ja zostawiłam je przykryte w lodówce). Po namoczeniu dokładnie wypłukać, osuszyć przy pomocy ręczników papierowych i pokroić na drobno. Dodać cynamon, kardamon, ziele angielskie, liść laurowy, imbir, gałkę muszkatołową, pieprz - całość wymieszać i odstawić w chłodne miejsce na około godzinę. W tym czasie posiekać cebulkę, podsmażyć na oleju, a gdy delikatnie się zeszkli dodać przecier, wymieszać i zdjąć z palnika. Przestudzić. Rodzynki namoczyć we wrzątku-po wystudzeniu odcisnąć. Do śledzi dodać cebulę z przecierem, rodzynki, doprawić w razie potrzeby solą i pieprzem. Odstawić na kilka godzin do wymieszania się smaków. Podawać schłodzone :) SMACZNEGO!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz