Składniki:
- 2 szklanki mąki pszennej razowej
- szklanka mąki pszennej
- pełna łyżeczka soli (używam różowej-himalajskiej)
- 3 dkg drożdży
- 350 ml ciepłej wody
- łyżeczka cukru
- 1 jajo
Drożdże rozetrzeć z cukrem i zalać połową ciepłej wody, przykryć czystą ściereczką i pozostawić do wyrośnięcia. Mąki zmieszać ze solą. Wyrośnięte drożdże przelać do miski z mieszanką mąk. Jajo miało służyć do posmarowania chleba przed pieczeniem ale nie wiem jak to się stało, iż znalazło się w chlebie:) dlatego jajo roztrzepać widelcem wlać do mąki. Dolać resztę wody i starannie wyrabiać (gdyby ciasto miało zbyt rzadką konsystencję dosypać trochę mąki pszennej), gdy ciasto będzie odklejać się od ręki, przerwać wyrabianie i przykryć całość ściereczką pozostawiając w ciepłym miejscu do podwojenia objętości (u mnie ok 30-40 minut). Małą keksówkę wysmarować tłuszczem i obsypać bułką tartą, wyłożyć równomiernie ciasto i przykryć. W tym czasie nagrzać piekarnik do 210 st. C - wstawić ciasto do nagrzanego piekarnika, piec 15 minut w tej temp, następnie zmniejszyć temp do 180 st. C i piec jeszcze ok. 40-50 minut. Wyjąć z piekarnika i z keksówki pozostawiając na ściereczce do wystygnięcia:) SMACZNEGO!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz